Choroba niebieskiego języka, nazywana też Bluetongue (BTV), to zakaźna choroba dotycząca przeżuwaczy. Powoduje ją wirus z rodziny Reoviridae, rodzaju Orbivirus. Choć nazwa sugeruje, że objawy dotyczą głównie języka, choroba może wywoływać różne problemy zdrowotne u zwierząt, co wpływa też na rolnictwo. Wirus ten rozprzestrzenia się na coraz większe obszary, co sprawia problemy hodowcom na całym świecie.

Wirus choroby niebieskiego języka ma kulisty kształt z dwoma warstwami białkowej otoczki. W środku jest dziesięć kawałków dwuniciowego RNA. Ten materiał genetyczny koduje zarówno białka budujące wirusa, jak i inne potrzebne do jego namnażania się w organizmie zwierzęcia. Aktualnie naukowcy rozróżniają 24 serotypy tego wirusa, co utrudnia walkę z chorobą. Niektóre serotypy, jak 1, 2, 3, 4, 6 i 10, mogą wywoływać szczególnie ciężkie objawy i poważne straty.
Czym jest choroba niebieskiego języka?
Choroba niebieskiego języka to infekcja wirusowa, która dotyka przeżuwacze (np. owce, bydło, kozy) i szeroko rozpowszechniona jest na świecie. Jej nazwa pochodzi od charakterystycznego objawu, ale nie każde chore zwierzę wykazuje niebieski język. U wielu zwierząt objawy są łagodne lub wcale niewidoczne, co utrudnia szybkie wykrycie i ograniczanie choroby.
Dlaczego choroba nazywa się niebieskiego języka?
Nazwa choroby wzięła się od objawu występującego u niektórych chorych owiec – język staje się spuchnięty i siny. Dzieje się tak przez zaburzenia krążenia i opuchliznę w wyniku stanu zapalnego naczyń. Objaw ten jednak nie zawsze pojawia się, a jeśli się pojawia, występuje głównie u owiec, rzadziej u bydła.
Jakie zwierzęta mogą zachorować?
Bluetongue dotyka różne przeżuwacze, zarówno zwierzęta hodowlane (bydło, owce, kozy), jak i dzikie (np. sarny, jelenie, łosie czy antylopy, wielbłądy i słonie). Wrażliwość zależy od gatunku i rasy. Wszystkie owce mogą się zarazić, choć niektóre rasy z Afryki i Azji są odporniejsze. Bydło częściej się zaraża, ale rzadziej dochodzi u niego do ciężkich objawów, a wiele krów nie pokazuje żadnych znaków choroby.
Czy choroba zagraża ludziom?
Choroba niebieskiego języka nie stanowi zagrożenia dla ludzi. Ludzie nie mogą się nią zarazić, a produkty od zakażonych zwierząt – mięso, mleko czy wełna – są bezpieczne do spożycia i używania.
Przyczyny i czynniki ryzyka
Choroba niebieskiego języka rozprzestrzenia się głównie z udziałem owadów. Podstawowym czynnikiem ryzyka jest obecność tych owadów oraz transport zakażonych zwierząt.
Jakie wirusy są odpowiedzialne?
Wywołuje ją wirus z rodzaju Orbivirus (rodzina Reoviridae), oznaczany skrótem BTV. Istnieją 24 znane serotypy wirusa, a różne z nich występują w różnych miejscach. Na przykład, w Europie w latach 1998-2006 dominowały serotypy 1, 2, 4, 9 i 16, a w Polsce pierwszy wykryty przypadek był wywołany serotypem 3.
Jak dochodzi do zakażenia?
Najczęściej wirus przenoszą owady kłująco-ssące (muchówki). Zwierzęta nie zarażają się bezpośrednio od siebie, lecz poprzez ukąszenia. Możliwe jest też przeniesienie przez krew (brudne narzędzia), nasienie oraz z matki na płód.
Kto przenosi chorobę?
Najważniejszymi nosicielami (wektorami) są muchówki z rodzaju Culicoides – popularnie nazywane kuczmanami.
Region | Najważniejsze gatunki kuczmanów |
---|---|
USA | Culicoides variipennis, C. insignis |
Australia | C. brevitarsis |
Afr./Europa/Bliski Wschód | C. imicola, C. obsoletus, C. pulicaris itp. |
Kuczman pobiera wirusa ze zwierzęcia i przekazuje go dalej podczas kolejnego ukąszenia. Ich aktywność rośnie, gdy jest ciepło i wilgotno, a łagodne zimy sprawiają, że mogą przenosić wirusa na coraz to nowe tereny.
Objawy choroby
Objawy choroby niebieskiego języka są różne i zależą od gatunku, wieku i stanu zwierzęcia oraz od typu wirusa. U niektórych zwierząt przebiega bez wyraźnych oznak, a u innych może być gwałtowna i prowadzić do śmierci. To główne objawy:
- Gorączka (nawet do 41-42°C)
- Utrata apetytu, apatia
- Spadek mleczności
- Obrzęki i zaczerwienienia w okolicach pyska i nosa
- Wycieki z nosa, owrzodzenia w jamie ustnej
Im szybciej hodowca rozpozna objawy i zgłosi podejrzenie do weterynarza, tym większa szansa na zmniejszenie strat.
Typowe objawy u owiec
- Wysoka gorączka, apatia
- Obrzęk warg, powiek, uszu
- Silne zaczerwienienie śluzówek policzków i nosa
- Owrzodzenia jamy ustnej
- Ślinotok, krwisty wyciek z nosa
- Obrzęk i zasinienie języka (nie zawsze)
- Biegunka, kulawizna, czasem zapalenie płuc
- Możliwe poronienia lub urodzenia martwych/deformowanych jagniąt

Typowe objawy u bydła
- Często infekcja przebiega bez objawów
- Może pojawić się gorączka, ślinotok, obrzęk pyska
- Łuszczenie się skóry na strzykach u krów mlecznych
- Kulawizna przy stanie zapalnym racic
- Poronienia i wady rozwojowe u cieląt
U bydła okres wylęgania (od zakażenia do objawów) bywa bardzo długi – nawet 60-80 dni.
Objawy u innych zwierząt
Zakażenie dotyczy przeżuwaczy. Świnie, konie, psy i koty nie mogą się zarazić. U dzikich przeżuwaczy objawy są podobne jak u bydła – zwykle łagodne lub niezauważalne.
Przebieg i skutki choroby
Przebieg może być od łagodnego do bardzo ciężkiego. BTV wywołuje duże straty zdrowotne i finansowe w hodowlach.
Zachorowalność i śmiertelność
- U owiec choruje nieraz całe stado (do 100% przypadków), śmiertelność zwykle od 2% do 30%, w skrajnych przypadkach nawet do 70%
- U bydła i kóz śmiertelność jest dużo niższa – rzadko przekracza 5%
Możliwe powikłania
- Zakażenia bakteryjne wtórne
- Problemy rozrodcze: poronienia, martwe lub zdeformowane młode
- U samców – obecność wirusa w nasieniu
Wpływ na produkcję mleka i mięsa
- Znaczny spadek produkcji mleka u krów i owiec
- Jakość mleka pogarsza się
- Zwierzęta chudną przez problemy z jedzeniem i ogólne osłabienie
- Możliwe wyższe ceny produktów, gdy epidemia dotyczy dużych obszarów
Stan choroby w Polsce i Europie
Bluetongue przestaje być chorobą wyłącznie regionów ciepłych. W ostatnich latach choroba dotarła do większości krajów Europy, w tym Polski.
Gdzie występuje?
Choroba występuje w Afryce, obu Amerykach, Australii, południowej Azji, Oceanii i coraz większej części Europy. W Europie obecna jest m.in. w Niemczech, Francji, Belgii, Holandii, Włoszech, Portugalii i Czechach.
Pierwszy przypadek w Polsce
- Pierwszy raz potwierdzono chorobę w Polsce 19 listopada 2024 roku, w Rajczynie (woj. dolnośląskie) w stadzie 31 krów.
- Zidentyfikowano serotyp 3 wirusa – choroba u trzech krów przebiegała bez objawów. Taki przebieg utrudnia jej wykrycie.

Obecna sytuacja epidemiologiczna w Europie
W 2024 roku najwięcej ognisk wykryto we Francji, Belgii, Niemczech i Holandii; w Niemczech było ponad 7000 przypadków. W Polsce w 2024 roku było 7, a w 2025 kolejne 3 ogniska. W Holandii pojawiła się też nowa odmiana – serotyp 12 – na który nie ma jeszcze szczepionki.
Jak diagnozuje się chorobę?
Rozpoznanie opiera się na objawach i badaniach laboratoryjnych. W przypadku podejrzenia BTV trzeba to niezwłocznie zgłosić do weterynarza, który pobierze próbki do badań.
Jak wykrywa się wirusa?
Najpierw lekarz ocenia zwierzę pod względem objawów (np. gorączka, obrzęk, zmiany w jamie ustnej). Następnie pobiera materiał do badań laboratoryjnych w kierunku BTV.
Badania laboratoryjne
Do wykrywania wirusa i przeciwciał używa się m.in.:
- Testu immunodyfuzji (AGID)
- Testu ELISA
- PCR (wykrywanie materiału genetycznego wirusa)
- Odczynu seroneutralizacji
Różnicuje się BTV także z innymi chorobami, które dają podobne objawy, np. pryszczyca czy EHD.
Obowiązki hodowcy po wykryciu choroby
- Niezwłoczne zgłoszenie podejrzenia do powiatowego lekarza weterynarii
- Zastosowanie się do zaleceń służb – zakaz przemieszczania zwierząt itd.
- Współpraca przy wdrażaniu środków bioasekuracji i ewentualnych szczepień
Zwalczanie i profilaktyka
Leczenie samej choroby nie jest skuteczne, więc najważniejsze jest zapobieganie i ograniczanie zakażeń – zarówno na poziomie kraju (działania służb weterynaryjnych), jak i w każdym gospodarstwie.
Działania służb weterynaryjnych
- Stały monitoring owadów przenoszących chorobę
- Badania laboratoryjne w kierunku BTV i identyfikacja serotypów
- Wprowadzanie stref ograniczeń i zakazu przemieszczania zwierząt z terenów objętych chorobą
- Szkolenia dla hodowców i lekarzy weterynarii
Jak zapobiegać chorobie?
- Nie kupować zwierząt z nieznanego źródła
- Regularne kontrole stada przez weterynarza
- Stosować środki przeciw owadom: repelenty, siatki w oknach, lampy owadobójcze
- Zwalczać kuczmany w okolicy gospodarstwa
- Nie transportować zwierząt przez tereny objęte chorobą
Zalecenia dla hodowców
- Regularny przegląd stada i szybkie reagowanie na niepokojące objawy
- Upewnienie się, że nowe zwierzęta pochodzą ze sprawdzonych miejsc i mają odpowiednie świadectwa zdrowia
- W razie podejrzenia natychmiast informować lekarza weterynarii
Szczepionki przeciwko BTV
- Dostępne są szczepionki na niektóre serotypy wirusa
- Szczepienia nie chronią w pełni przed zakażeniem, ale mogą ograniczyć ciężkie przypadki i śmiertelność w stadzie
- Nie ma szczepionek obejmujących wszystkie istniejące serotypy
- Szczepionki mogą utrudniać handel zwierzętami z krajów wolnymi od BTV, bo trudno wtedy odróżnić odporność poszczepienną od pochorobowej
Konsekwencje dla gospodarstwa
Wykrycie BTV w stadzie to problem nie tylko zdrowotny, ale też prawny i finansowy.
Ograniczenia dotyczące zwierząt i handlu
- Po wykryciu BTV Minister Rolnictwa oznacza strefy, w których wprowadza się zakaz transportu bydła, owiec i kóz
- Wyjątki są możliwe tylko po spełnieniu restrykcyjnych warunków (np. ujemne wyniki badań, zgłoszenie transportu do lekarza weterynarii itd.)
- Transport do rzeźni pod szczególnym nadzorem – ubój w ciągu 24 h od przyjazdu
Obowiązki rolnika
- Bezzwłoczne powiadamianie weterynarza o chorobie
- Postępowanie według zaleceń (bioasekuracja, zakaz przemieszczania zwierząt itd.)
- W niektórych przypadkach można ubiegać się o odszkodowanie
Czy chore zwierzęta muszą być zabijane?
Choroba niebieskiego języka nie jest w Polsce zwalczana przez masowe uśmiercanie zwierząt, jak niektóre inne choroby zakaźne. Prawo UE klasyfikuje ją do kategorii, która nie nakazuje automatycznej likwidacji wszystkich zwierząt w ognisku choroby. Wyjątkowe uśpienie może być zalecane tylko, jeśli zwierzę bardzo cierpi i leczenie nie pomaga.
Przyszłość i zmiany w zasięgu choroby
Zmiany klimatyczne – cieplejsze zimy i dłuższe lata – sprzyjają występowaniu choroby na nowych obszarach, bo kuczmany mogą przetrwać dłużej i rozprzestrzeniać się dalej na północ. Państwa, które wcześniej nie miały tego problemu, teraz także muszą się z nim zmagać. To oznacza, że trzeba bacznie przyglądać się sytuacji epidemiologicznej i być gotowym na nowe przypadki.
Czynniki wpływające na wzrost ryzyka | Przykład |
---|---|
Zmiany klimatu | Dłuższa aktywność owadów, łagodniejsze zimy |
Transport zwierząt | Import z regionów z BTV |
Niewłaściwa bioasekuracja | Brak zabezpieczeń na fermie |
Ryzyko nowych ognisk w Polsce
Od 2024 roku w Polsce wykryto pierwsze przypadki, a kilka kolejnych w następnych miesiącach. Wirus krąży wśród zwierząt i kuczmanów, więc zagrożenie kolejnymi ogniskami istnieje. Szczególnie ważne jest zachowanie czujności przez hodowców, dalszy monitoring choroby oraz stosowanie prostych zabezpieczeń – głównie chroniących zwierzęta przed kontaktem z kuczmanami i ograniczających ruch zwierząt między gospodarstwami.